Zatem były okresy. Kiedy nasze rozmowy internetowe polegały niemal całkowicie na Gadu-Gadu

Zatem były okresy. Kiedy nasze rozmowy internetowe polegały niemal całkowicie na Gadu-Gadu

11 marca 2020 0 przez sex Masterka

Prowadzącym w Polsce a na świecie komunikatorem jest właśnie amerykański Facebook Messenger. Pamiętam a czasy, w jakich żadna inna pomoc tego gatunku nie była najniższych możliwości w krążki o polski rynek z Gadu-Gadu.

Czasami jakoś tak się składa, że Polacy umieszczają się dominującym globalnie wynalazkom. Doskonałym i jeszcze aktualnym modelem jest chociażby Allegro, które nawet nie drgnęło, gdy niegdyś potężny eBay otwarł się na krajowy rynek i jakie jeszcze świetnie sobie radzi mimo istnienia Amazonu. Ja ale mam coś jeszcze dużo imponującego.

umów sie na spotkanie

Sukces Gadu-Gadu płaci się wręcz ważny i oryginalny w swoim sposobie. Komunikator obecny był niemożliwy, niewygodny oraz niezwykle źle zabezpieczony. A przecież także właśnie zdołał podbić serca setek tysięcy internautów, nawet trafił na Światową Stację Kosmiczną. Konkurencja w twarzy Windows Messengera, ICQ czy Skype’a była przez polskich internautów niemal całkowicie ignorowana. A koniecznym warunkiem sukcesu innych polskich komunikatorów tamtych czasów – jak chociażby popularnego Tlen.pl – była zgoda z siecią Gadu-Gadu. Jeżeli aplikacja nie szła na komunikację ze przyjaciółmi z „Giegie”, zatem w istocie jej obracanie nie stanowiło ogromniejszego sensu.

Gadu-Gadu. Czy takie polskie ICQ.
Gadu-Gadu z przodzie nie było realizowane jako komunikator. Ba, pierwotnie nawet miało nową nazwę. Aplikacja nazywała się SMS-Express i działała do, co jej firma wskazuje, wygodnego wysyłania SMS-ów przez Internet. Skoro tak, kiedyś SMS-y były odpłatne i wspaniałe. Stąd też niemal każda sieć komórkowa udostępniała do ich kierowania interfejs webowy, z którego mogliśmy wysłać kilka darmowych i anonimowych (chyba, że sami się podpiszemy) wiadomości dziennie. SMS-Express zapewniał wygodny wstęp do każdych bramek SMS-owych w oknie jednej prostej aplikacji.

gadu-gadu historia
ICQ, światowy lider komunikatorów pod koniec ubiegłego tysiąclecia
Aplikacja była wykonaniem Łukasza Foltyna, znanej sytuacje w naszym środowisku informatycznym, prawdopodobnie głównie za sprawą handlowej i doskonale niezłej aplikacji antywirusowej MKS_Vir. Rozpoznawalne nazwisko i będąca popularność SMS-Express przyciągnęły uwagę inwestorów. A w utworzonej firmy SMS-Express.com zaczęły się pojawiać doskonałe poglądy na wzrost aplikacji. A co gdyby tak choć częściowo uniezależnić się od bramek SMS-owych operatorów?

Zdecydowano się stworzyć klon izraelskiego i kontrolującego na globalnym rynku komunikatora ICQ. Aplikacja traktowała być przystosowana do środki polskich internautów i wziąć możliwość darmowego wysyłania SMS-ów. Pomysł, wydawać żeby się mogło, trywialny, ale nikt wcześniej na niego nie wpadł. Jak istotny zaprezentował się polski interfejs komunikatora? Tak istotny, że nie przewidzieli tego nawet twórcy Gadu-Gadu.

Komunikator niemal natychmiast podbił Internet.
gadu-gadu historia
Gadu-Gadu przez bardzo duży czas łapało się swojego klasycznego interfejsu
Wersja 3.0 aplikacji SMS-Express zmieniła nazwę na Gadu-Gadu i wprowadziła możliwość darmowych rozmów tekstowych pomiędzy posiadaczami tejże aplikacji. Każdy użytkownik otrzymał indywidualny numer Gadu-Gadu, do którego mogliśmy przypisać nasze imię, nazwisko, wiek, płeć i przydomek. Mogliśmy też określać, czy jesteśmy niezależni, czymś zajęci (status „zaraz wracam”) lub mogliśmy oddzielić się z siecią oraz korzystać tylko z SMS-ów.

Statusy symbolizowały charakterystyczne dla Gadu-Gadu ikonki słoneczka. Wpisane klawiaturą emotikony automatycznie były zastępowane zabawnymi graficznymi animowanymi odpowiednikami. Ogłoszenie o nowej reklam było anonsowane dźwiękiem pożyczonym z microsoftowego pakietu rozszerzeń dla Windowsa 98. Komunikator posiadał też wyszukiwarką profili, i że istniały wówczas terminy, kiedy polskich internautów było wyjątkowo mało, posiadała ona dobry mechanizm do poznawania nowych pracowników. Szukasz młodego w wieku 16 lat? Klik, klik, a już – lista profili. Tak odnalazła mnie moja kluczowa w byciu luba, co zaowocowało wieloletnim związkiem…

gadu-gadu historia
Odświeżone (górna partia) i klasyczne kultowe emotki Gadu-Gadu
Już pierwszego dnia po udostępnieniu aplikacji – 15 sierpnia 2000 r. – usługa mogła się pochwalić 10 tys. zarejestrowanych użytkowników. Rok później było ich już ćwierć miliona. Nikt, z twórcami Gadu-Gadu włącznie, nie przewidział tak spektakularnego sukcesu usługi. I więc istniał tylko początek.

Co inny polski internauta z Gadu-Gadu.
Komunikator osiągnął wielką popularność i rozpoznawalność w dużo małym czasie, niemal całkowicie cementując nasz rynek usług typu Instant Messaging (IM). To wywołało w porządek naturalny apetyt jego twórców, którzy postanowili na gruntach Gadu-Gadu zbudować cały ekosystem usług dla klientów komunikatora.

W miesiącu 2005 r. uruchomiono serwis społecznościowy Generacja GG, który po przemianowano na Moja Generacja. Umożliwiałby on, podobnie jak walka z owych czasów, na budowanie profili z wizytówkami także na budowanie publicznych postów – na kształcie, bądź w rodzinach tematycznych. SMS-Express kupiło te serwis Fora.pl, ułatwiający zakładanie niesłychanie tanich w owych czasach forów internetowych. A na obecnym nie koniec.

gadu-gadu historia
Gadu Radio (później Open.FM) to sam z małych udanych pobocznych projektów Gadu-Gadu
SMS-Express postarał się o to, by o Gadu-Gadu często wspominano w środowiskach. A naturalnie jak dziś możemy na Messengerze odzywać się do nazw oraz sklepów, tak na Gadu-Gadu teraz w 2005 r. swój profil miały radio Tok FM, radio Złote Przeboje czy opiekuni wizerunkowi Dody czy Gosi Andrzejewicz. Wiadomosci24.pl miały swoim naturalnym numerem GG, na który bogata było zgłaszać reporterom newsy. Biznes kwitł w najczystsze.

Największym zyskiem z pomocy dodatkowych zajmowałoby się jednak wbudowane… radio.
Jestem tutaj na bada Gadu Radio (później pod nazwą Open.FM), jakie stało podane do komunikatora w 2006 r. i nagle stawało się najchętniej słuchanym radiem internetowym w Polsce. Nic innego, skoro według badań, co inny polski internauta korzystał z obecnej aplikacji. Owa popularność stała się i coraz większym problemem dla samej usługi: serwerownie Gadu-Gadu często nie wytrzymywały naporu użytkowników, co powodowało nawet kilkugodzinnymi awariami, podczas których komunikator nie działał.

Mało kto jednak zbierał się takimi „błahostkami”. W współczesnym samym roku powstała wersja webowa aplikacji, a SMS-Express zadebiutowało na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych. Na tym jednak historia wielkich sukcesów Gadu-Gadu powoli się kończy. Komunikator teraz w niczym nie przypominał polskiej, swej i prostej aplikacji, którą pokochali niemal wszyscy. Pomoc była Wysoko Profesjonalna, oferując mnóstwo Mniej Czy Bardziej Funkcjonalnych Dodatków. Gadu-Gadu stawiało czoła teraz nie tylko ICQ czy Tlen.pl również im bliskim, lecz i Skype’owi, MySpace’owi czy Facebookowi. Nie wystarczyło środków i kompetencji, żeby tę wojnę móc utrzymać na przyzwoitym poziomie. Mimo wszystko próbowano.

Obecnie w rok później Gadu-Gadu zmieniło właściciela. A po zaczęło chodzić z rąk do rak.
Pod koniec 2007 r. ogłoszono, że Gadu-Gadu zostaje przerwane przez południowoafrykański koncern Naspers. Kilka miesięcy później zaprezentowano całkiem inną, zbudowaną z podstaw aplikację kliencką i dodatkowe usługi: Pykam.pl, do łatwych przeglądarkowych gier wieloosobowych oraz zRodziną, do czynienia wspólnie drzew genealogicznych. Żadna z pomocy, poza wspomnianym wysoce Open.FM, nie zdobywa większego zaangażowania.

2008 r. ostatnie chwila, w jakiej Gadu-Gadu osiągnęło absolutne mistrzostwo w kwestii marketingu. Polski komunikator stawał się ważną tego typu aplikacją na świecie, jaką użyto w kosmosie. Użytkownicy Gadu-Gadu mogli zadawać pytania astronautom z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polecając je na stworzony zwłaszcza na tę przyczynę profil. Rozmowa była właśnie moderowana również nie było bezpośredniego powiązania z załogą przez protokół GG, więc określanie Gadu-Gadu pierwszym komunikatorem wykorzystanym poza Podłogą jest raczej na wzrost, a stanowi zatem raczej bez znaczenia. Do obecnie najwięksi światowi internetowi giganci zazdroszczą Gadu-Gadu takiej reklamy.

W rok później utworzono pierwszą opartą o struktury Gadu-Gadu wirtualną sieć komórkową GaduAIR oraz uruchomiono bardzo udanego klona Twittera o nazwie Blip, który funkcjonalnością znacząco przewyższał pierwowzór, jednak… często nie działał, uginając się pod naporem popularności ze strony internautów. Raz więcej przebudowano aplikację kliencką, tym jednocześnie tworząc na wycieczce rosnącą popularność aplikacji na telefony komórkowe. Gadu-Gadu jest właśnie szczyt swojej pozycji: 10,5 mln aktywnych użytkowników komunikatora i 3 mln słuchaczy Open.FM.

Niestety, z tej chwile będzie dopiero gorzej.
Wysyłanie do komunikatora dziesiątek drobnych usług przechodziło na punkcie podniesienie jego użyteczności oraz zapewnienie twórcom możliwości zwiększenia przychodów. Problem w ostatnim, że narzekałaby na tym sama aplikacja. Gadu Gadu w grupy 10.x płaci się tą grupą, w jakiej przelana została czara goryczy. Aplikacja była silna, wymagała wiele zasobów z komputera również planowała przeładowany funkcjami interfejs.

gadu-gadu historia
Gadu-Gadu nieustannie puchło… aż w końcu pękło
Liczba aktywnych użytkowników zaczęła nieubłagalnie maleć. W styczniu 2013 r. z komunikatora korzystało 6,14 mln użytkowników, i w sierpniu 2015 r. ilość ta zmalała teraz do 3,6 mln. Usługa chodzi po dziś, ale według badań sprzed dwóch lat zajmuje ich kilka niż 1,5 mln.

Dopóki Gadu-Gadu trzymało się swojego poletka – a wtedy bycia twardym komunikatorem internetowym – istniałoby nie do ruszenia. Także wtedy pomimo notorycznych problemów z zawodnością działania usługi również jej bardzo małymi zabezpieczeniami. Jej ojcowie, zamiast skoncentrować się na transformacji na drugie porządki i smartfony, postanowili kupić lub stworzyć dziesiątki związanych z komunikatorem i odkładających się zmonetyzować mikrousług.

Niestety jest szczęśliwe, co dawało osobami, które prowadziły rozwój usługi.
Podejrzewam jednak, że podjęte wole nie powstawały z chciwości czy nieudolności. Utrzymanie tak łatwej sieci z roku na rok było coraz dużo cenne, a Gadu-Gadu nie mogło brać na wynik siły w dawaniu swoich bannerów reklamowych, z czego korzystała wykonująca na światową skalę konkurencja. To jednakże tylko moja teoria, którą trudno zweryfikować.

Gadu-Gadu nadal dycha, i nawet niektórzy inwestorzy rozważają dofinansowanie tej usługi. Dziś jednak światem IM, zarówno w Polsce, rządzi Facebook. I gubi się skrajnie nieprawdopodobne, by każda konkurencja mogła mu zagrozić. Największy konkurent Messengera, a wtedy WhatsApp, i przylega do Facebooka. Skype nieustannie traci użytkowników, a wynalazki pokroju Telegrama czy Signala są popularne zwłaszcza w bliskich niszach.

Gadu-Gadu to a, obok IRC-a, wszystka moja internetowa młodość. W okresach mojego liceum absolutnie wszyscy moi podłączeni do Internetu znajomi byliśmy swój numer GG, niemal wszystek nietechniczny laik kojarzył nazwę Gadu-Gadu. Mam dziesiątki wspomnień połączonych z ostatnią usługą, i ona jedyna jest drink spośród najważniejszych rozdziałów polskiego Internetu. Toż były okresy, w jakich nasza usługa chodziła na nosie wielkim zagranicznym korporacjom. Szkoda, że przeszły do spraw.

 

zobacz również czaty gg